![](https://wzielonej.pl/wp-content/uploads/2021/05/2021-05-23-img-2295-wz-780x470.jpg)
Kuriozalna sytuacja w wyborach do Lubuskiego Związku Piłki Nożnej. Można powiedzieć, że prezesa następnej kadencji poznaliśmy już 30 stycznia, zamiast po kwietniowych wyborach. Jak do tego doszło?
Właśnie wtedy Robert Skowron, który funkcję włodarza lubuskiej piłki pełni od ponad dekady poinformował, że zebrał 246 rekomendacji na swoją kandydaturę.
LZPN liczy 252 członków, co oznacza, że dla pozostałych kandydatów zostało 6 wolnych rekomendacji, a żeby wystartować, potrzebują co najmniej trzydziestu.
Takie zachowanie Roberta Skowrona stanowczo krytykuje Robert Kornalewicz, zielonogórski radny i prawnik. Jak mówił na antenie Radia Zielona Góra, jego zdaniem zapisy statutowe, które umożliwiają taką sytuację, blokują fundamentalne bierne prawo wyborcze członkom stowarzyszenia.
My o zdanie w tej sprawie dopytujemy Arkadiusza Dąbrowskiego, działacza lubuskiej piłki.
Dodajmy, że Robert Kornalewicz zaapelował do Skowrona o odstąpnienie 24 rekomendacji. Złożył również wniosek do prezydenta Zielonej Góry z prośbą o podjęcie interwencji nadzorczych w tej sprawie.