„To był profesor, o którym studenci opowiadają legendy”. Wyróżniał się życzliwością i rozległą wiedzą, którą przekazywał w prosty sposób. Do jego dorobku często odwołują się inni językoznawcy. 8 czerwca w wieku 91 lat zmarł profesor Antoni Furdal – polonista, dialektolog, twórca jednej z klasyfikacji odmian języka polskiego.
Był związany z kilkoma uczelniami na południu Polski, m.in. w Krakowie i Opolu, ale współpracował również z ówczesną Wyższą Szkołą Pedagogiczną w Zielonej Górze (dzisiejszym Uniwersytetem Zielonogórskim). Badacza i wykładowcę ciepło wspomina Beata Styk, absolwentka polonistyki i wicedyrektor VI Liceum Ogólnokształcącego.
Rozpoczęłam naukę na Wyższej Szkole Pedagogicznej w 1984 roku. Chyba na trzecim roku mieliśmy zajęcia „wstęp do językoznawstwa”. Oczekiwaliśmy tych zajęć z napięciem – nowy profesor, przyjeżdża z Opola, kto to będzie, wszystkich zielonogórskich znamy. Pierwsze spotkanie z profesorem: wchodzi ktoś, kto przepięknie wygląda, jest elegancko ubrany, wprowadza spokój. Egzamin u profesora to była rozmowa – pytanie było zadane, ale profesor zawsze miał moment: „ a może pani chciałaby jeszcze coś powiedzieć”? I ta ostatnia chwila, kiedy wykłada się indeks i oczekuje na „wyrok” – profesor mówi: „– Mogę pani postawić ocenę dobrą albo bardzo dobrą, żadnej innej”. „– Jak to, panie profesorze? Ja nie zasłużyłam”. „– Zasłużyła pani tym, co pani powiedziała, a jeżeli czuje pani niedosyt, to wierzę w to głęboko, że jeszcze się pani tego douczy. Dziękuję za egzamin”. Ogromny szacunek dla studenta i traktowanie go jako osoby, która przyszła, żeby się uczyć, a nie od razu wszystko wiedzieć i umieć. To było piękne.Beata Styk
Szacunek dla profesora przejawiał się natomiast w skromności, jaką okazywali mu młodsi poloniści. Tak o Antonim Furdalu mówi prof. Marian Bugajski, kierownik Zakładu Komunikacji Językowej Uniwersytetu Zielonogórskiego:
Był postacią, przed którą się stoi na baczność. Już jako dorosły człowiek, osoba z dużym stażem naukowym i starszy profesor, rozmawiając z profesorem Furdalem, stawałem na baczność. Nawet prawie w sensie dosłownym. Moja żona się zawsze śmiała, mówi: „o, profesor Furdal dzwoni”. Jak dzwonił profesor Furdal, przyjmowałem wyprostowaną postawę. Otaczał nas naukową opieką, zostawiał nam dużo do działania i myślenia, ale z samej postaci, rozmowy z profesorem, wynikało, że człowiek jest podporządkowany. Profesor wyznaczył mi kierunki rozwoju. Przyjechałem tutaj za nim, potem już zostałem. Jestem więc, w sensie naukowym, wychowany przez Antoniego Furdala.prof. Marian Bugajski
Antoni Furdal wraz z jednym ze swoich wychowanków, prof. Stanisławem Borawskim, napisał książkę „Wybór tekstów do historii języka polskiego”. Jak wyglądała ta współpraca i czym wykładowca mógł się poszczycić w życiu prywatnym? Odpowiedź – w całości audycji.