Santa Cruz, Venice Beach, Santa Barbara- nazwy tych miejscowości brzmią dla wielu bajkowo, jak ze świata telewizyjnych seriali. Martyna Nadstoga, której przygoda z programem “Work and travell USA” powolutku się kończy dzisiaj opowiada o swojej podróży przez Kalifornię.
Jak wiemy z poprzedniego odcinka, Los Angeles nie zachwyciło Martyny, ale mówi, że niedaleko jest wiele pięknych miejsc, które warto zobaczyć.
Martyna w USA, 09.10.2017 r., cz. 1
Na szczęście wszystko się dobrze skończyło, chociaż przygód nie brakowało. O dalszej podróży i głodnych mewach Martyna opowiada z uśmiechem.
Martyna w USA, 09.10.2017 r., cz. 2
Nie ma to jak zadrzeć z mewami, tylko pozostaje pytanie, kto z kim tutaj zadarł? Sporo miejsca w tym odcinku Martyna poświęciła cudom natury.Pierwszy raz z bliska widziała delfiny, ale nie tylko.
Martyna w USA, 09.10.2017 r., cz. 3
Monterey, o którym wspomina Martyna ma też swoją historię.
Martyna w USA, 09.10.2017 r., cz. 4
Może nie skosztowały sardynek w Monterey, ale za to zobaczyły kolejne piękne kalifornijskie miasteczko.
Martyna w USA, 09.10.2017 r., cz. 5
Santa Barbara uchodzi za luksusowe miejsce i znajduje się blisko Los Angeles. Wszystko prawie się udało.
Martyna w USA, 09.10.2017 r., cz. 6
Dzięki Martynie wiemy już, co warto zobaczyć w Kalifornii, póki co pozostaje nam obejrzeć cudowne zdjęcia.
Na ostatni już odcinek zapraszamy za tydzień! Będzie o San Francisco.