U nas Winobranie, u nich New York State Fair. U nas cała impreza trwa tydzień, u nich aż dwa. Czy są jeszcze jakieś różnice? A może jest więcej podobieństw?
O tym opowiada Martyna Nadstoga, nasza DJka, która od pięciu miesięcy jest w Stanach w ramach programu „Work and Travel USA”:
Martyna w USA cz.1
Zamknięte winobranie, za które jeszcze trzeba płacić? To rzeczywiście ogromna różnica. Nie wiem, czy na naszym jarmarku można było kupić ozdoby choinkowe, ale z pewnością wybór rzeczy i przysmaków był równie duży:
Martyna w USA cz.2
Dziwne zwyczaje, jak się okazuje, panują w tamtejszym Lunaparku:
Martyna w USA cz.3
Atrakcją dla zielonogórzan jest z pewnością korowód, czyli punkt kulminacyjny naszego święta. W tym roku, jak zawsze, widowisko było cudowne. A co zachwyca uczestników New York State Fair? Z kim robią sobie zdjęcia? Nie uwierzycie:
Martyna w USA cz.4
Kończy się u Martyny czas pracy, a powoli zaczyna czas podróży przez Stany. Z niecierpliwością czekam na kolejne wrażenia, ale póki co, za tydzień podsumowanie pobytu w Old Forge.
Pamiętajcie, w każdy poniedziałek tuż po godz.10.00 na fali 96 fm- Martyna w USA!