FILM:

Gwiezdne Wojny 2 1/2 – Konkurs

Galaktyka pogrąża się w kryzysie, bynajmniej nie ekonomicznym. Żołnierze Hrabiego Dooku przejęli kontrolę nad większością szklaków nadprzestrzennych, odcinając Republikę od jej armii klonów. Generałowie Jedi dysponują jedynie garstką żołnierzy. Jest jeszcze jedna zła informacja. Coraz więcej planet przyłącza się do separatystów Dooku. W Galaktyce szerzą się przestępczość i chaos. Rycerzy Jedi może uratować Jabba The Hut. Tylko, że Jabba jest przestępcą, więc Jedi niespecjalnie chcą się z nim układać. Hut proponuje układ: Jedi odnajdą jego syna, on umożliwi im ściągnięcie posiłków do walki z separatystami.

Kanclerz Palpatine proponuje ułożyć się z Hutem, generał Windu jest dokładnie przeciwnego zdania. Koniec końców Jedi uratują syna Jabby, ale trudno powiedzieć, żeby to miało uprościć sprawę. W innej części Galaktyki Obi Wan Kenobi i Anakin Skywalker starają się powstrzymać wrogie wojska przed atakiem na Republikę. Jakby było mało, mistrz Yoda podsyła Anakinowi uczennicę, która działa Skywalkerowi na nerwy.

„Wojny klonów” są pierwszą częścią gwiezdnej sagi, będącą filmem animowanym. Graficznie postacie stylizowano oczywiście na aktorów, którzy pojawiali się w aktorskich wersjach. Stąd Anakin wygląda jak Hayden Christiansen, a Windu jest uderzająco podobny do Samuela L. „Gram Wszędzie” Jacksona. Z głosami jest trochę gorzej. Owszem, pojawili się zarówno Jackson, jak i Christopher Lee (Hrabia Dooku). Brakło za to na przykład Christiansena, stąd Anakin mówi głosem Matta Lantnera. Jeśli ktoś liczył, że Ewan McGregor użyczy głosu Kenobiemu, srogo się zawiedzie i będzie musiał zadowolić się Jamesem Arnoldem Taylorem

Można przyczepić się, że twórcy nie wykorzystali potencjału filmu animowanego. Fakt, nie są Pixarem, ale kreskówka wygląda identycznie, jak film. Roboty, statki, plenery – wszystko jest inspirowane wcześniejszymi częściami. I to wydaje się w porządku. Gorzej, że film jest za bardzo stateczny. Scenariusz kładzie nacisk na masę dialogów, pośród których akcja i walki stanowią deficytowe towary. Gdyby o połowę zredukować ilość rozmów Anakina i Ahsoki, film na pewno nie straciłby na jakości.

Mimo wszystko, „Wojny klonów” stanowią przyzwoite uzupełnienie sagi. Jeśli jednak uważacie, że „Gwiezdne wojny” nie mają racji bytu bez Dartha Vadera, film nie zdoła Was zachwycić.

Dystrybucja w Polsce: Galapagos Films
Gatunek: s-f
Kraj pochodzenia: USA
Reżyser: Dave Filoni, polski dubbing: Miriam Aleksandrowicz
Obsada: dubbing oryginalny: Samuel L. Jakcson, Christopher Lee, Matt Lantner, Ashley Ecstein, dubbing polski: Tomasz Bednarek, Agnieszka Kudelska, Mariusz Czajka, Jarosław Domin

MATERIAŁY DODATKOWE
Komentarze reżysera, scenarzysty, producenta i montażysty

DANE TECHNICZNE
Format obrazu: 16:9
Ścieżki dźwiękowe: polska 5.1 (dubbing), angielska 5.1, rosyjska 5.1
Napisy: polskie, angielskie, estońskie, litewskie, łotewskie, ukraińskie, rosyjskie

UWAGA!!!

Dystrybutor produktu, Galapagos Films, ufundował dla czytelników portalu www.UZetka.pl dwa egzemplarze filmu. Aby wziąć udział w losowaniu, wystarczy odpowiedzieć na pytanie:

Jak nazywa się senator planety Naboo w filmie Gwiezdne Wojny – Wojny Klonów?

A) Padme Amidala
B) Ashoka Tano

Aby wziąć udział w losowaniu nagród, wystarczy wysłać sms o treści: UZ.odpowiedź na numer 71601. Koszt wiadomości to 1,22 (wliczając VAT). Konkurs trwa do 27.02.09 do godziny 15:00. Zwycięzców powiadomimy telefonicznie.

Autor: Maciek Kancerek

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00