„W sieci kłamstw” to pędząca na złamanie karku historia agenta Ferrisa (Leo), którego celem jest schwytanie terrorysty odpowiedzialnego za szereg zamachów na całym świecie. Kroku dotrzymuje mu przy pomocy najnowszych zdobyczy techniki agent Hoffman (Russell). Czas ucieka, a liczba osób, którym można zaufać, drastycznie spada.
Najnowsze dzieło Ridleya Scotta to thriller szpiegowski garściami czerpiący z najlepszych obrazów gatunku. Akcja pędzi przed siebie z zawrotną prędkością, co jakiś zmieniając miejsce wydarzeń. Najnowsze zdobycze techniki kilkakrotnie ratują bohaterów z opresji i pomagają w dalszej infiltracji. Dowcipne dialogi mieszają się z konfliktem na linii Ferris – Hoffman. Nie można zarzucić obrazowi braku widowiskowości czy napięcia, ale wszystko jest zasłoną dymną starającą się ukryć brak głębszego sensu tej pogoni. Brakuje tutaj ikry, która zawsze towarzyszyła filmom angielskiego reżysera. Nie jest to może jakaś wielka wada, ale można było spodziewać się czegoś więcej. Otrzymaliśmy zwyczajne kino rozrywkowe. Brawurowe i efektowne, ale jednowymiarowe.
Film ogląda się świetnie. Napięcie wzrasta z minuty na minutę, a akcja goni akcję. Godne polecenia na wieczorny seans w gronie znajomych. Porównywanie „W sieci kłamstw” do oscarowej „Infiltracji” jest jak najbardziej na miejscu i nie stanowi żadnego zarzutu.
Uwaga!!!
Mamy dla Was jeden egzemplarz płyty DVD "W sieci kłamstw”. Aby wziąć udział w losowaniu, wystarczy wysłać sms z odpowiedzią na pytanie: Ile razy Ridley Scott był nominowany do Oscara?
Napisz sms o treści: UZETKA ODPOWIEDŹ i wyślij go na numer 71601. Koszt wiadomości to 1,22 zł (z VAT). Konkurs trwa do 27.04. do godz. 15:00. Zwycięzcę poinformujemy telefonicznie. Autor: Łukasz Michalewicz