Kilka dni temu przeczytałam bardzo mądrą i piękną książkę – „Bezmatek” Miry Marcinów. To nie tylko moje, jakże skromne zdanie. 26 stycznia 2021 roku autorka dostała Paszport Polityki 2020 r. w kategorii literatura. Kapituła doceniła książkę za poruszony temat: śmierci i żałoby, oraz literacki język, który jest wywrotowy i zarazem bardzo precyzyjny. Tyle, jeśli chodzi o krótkie uzasadnienie, ale to wystarczyło, by zapragnąć, a potem ulec pokusie i mieć książkę na własność.
Z lękiem czytałam o cudzym nieszczęściu, bólu i stracie. Już na wstępie czytamy wyjaśnienie zbitki słownej. Bezmatek – to rodzina pszczela pozbawiona matki pszczelej. Ale opowieść Miry Marcinów nie dotyka kręgów pszczelarskich, lecz ludzkich. Skomplikowanych relacji między matką i córką, przeplatanych życiem i śmiercią. Ktoś powie proza. Proza życia i prozatorski debiut Marcinów.
W podcaście kilka słów o książce „Bezmatek” Miry Marcinów, Wydawnictwo Czarne.
Kartkując książkę odniosłam wrażenie, że więcej jest w niej białych plam, niż czarnych potoków słów stojących w zwartym szeregu uporządkowanym w zdania. To piękny zabieg literacki i graficzny. Słowa nie oddadzą bólu po stracie, a puste fragmenty stron są jak milczenie i pozostawiają miejsce dla osobistych domysłów.
Posłuchaj książkowych podcastów, recepta jest za friko! Potem zaczytaj się na…
Audycja “Książka na receptę” na antenie Radia Index 96 fm w każdą środę o godzinie 17:15, powtórka w piątek po 13:00.