KSIĄŻKA:

Muminki, czyli trochę ciepła na zimowy czas

Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka im. Marii Grzegorzewskiej w Zielonej Górze zaprasza do lektury “Muminków”!

Gdy za oknem trwa zawierucha, wiatr wieje, pożółkłe liście szeleszczą pod nogami, a o zmierzchu widać na niebie odcienie purpury ze złotem, chciałabym przybliżyć na ten czas piękną opowieść. Historię o Muminkach – antropomorficznych stworkach z mordką hipopotama, które powołała do życia skandynawska pisarka Tove Jansson. Kiedy patrzę na okładkę, ogarnia me wnętrze ciepło i nostalgia za tym, co bezpowrotnie minęło – dzieciństwem. Lata dziecięcej beztroski przywołują wspomnienia, które budzą w nas roztkliwienie i nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Do czego zaprasza tą okładką autorka „Doliny Muminków w listopadzie”? Niewątpliwie do lektury o akceptacji czyli zgody na siebie i życie, takie, jakim ono jest. Opowieść rozpoczyna rysunek Włóczykija, drepcącego po fruwających liściach, z plecakiem i śpiworem na plecach. Kiedy podróżnik  idzie przed siebie, z twarzą schowaną pod kapeluszem, nie wie, dokąd zaprowadzi Go ta wędrówka… Czytelnik chodząc wraz z Włóczykijem, krok za krokiem, trafia do różnych zakamarków doliny, by swoją uwagę skierować na to, co się dzieje w Jego własnym wnętrzu. Czytając można odkryć siebie    i znaleźć zrozumienie dla tego, co zakryte. Jest tu wręcz pochwała indywidualności, zadowolenia płynącego z samorealizacji oraz możliwość bycia bezwarunkowo zaakceptowanym. Dolina Muminków stanowi misterium łagodnego szczęścia, do którego może trafić każdy, nawet jeśli jest najdziwniejszym stworzonkiem.

Jaka jeszcze jest muminkowa afirmacja rzeczywistości? Pomaga ją osiągnąć domowy azyl, rodzinne rytuały oraz postać Mamusi, słynnej kobiecej postaci z nieodłączną torebką. Aleksandra Korczak w opracowaniu wokół tej sagi „Zgoda na siebie” zauważa, że Mama Muminek ma szczególny potencjał. Jest nieskończonym źródłem dobra materialnego, o które nie trzeba się kłopotać. Jeśli kogoś najdzie ochota na smakołyk , spokojna i czuła Mama go wyjmie z kredensu, jak gdyby, nigdy nic.

Sagowa opowieść o Muminkach jest wołaniem o BYCIE SOBĄ, nawet jeśli inni przyjmują „paszczakowski” czyli krytykujący styl życia. W domu tutejszych bohaterów panuje miłość, ciepło      i bezpieczeństwo, a daje to wszystko rodzina, która nikogo nie ocenia. Każdy tu jest mile widziany      i tym, czego doświadcza to miłość wraz z akceptacją swojej inności. Książka ta może stać się pastylką leczącą z lęku przed samym życiem. Czy to nie wystarczający powód, by po nią sięgnąć? Szczególnie, gdy wokół szarość i ogarnia nas tęsknota za latem, które odeszło…

 

Jadwiga Matuszczak

News pedagogiczny. Mówi Jadwiga Matuszczak.

Aktualności z Biblioteki sprawdzajcie na stronie https://www.pbw.zgora.pl/pbw/.

 

 

 

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00