Może się komuś wydawać, że poeta przyjeżdża do nas z jakiejś odległej, niebiańskiej krainy, i jako taki, nie zdradza zainteresowania naszą niegodną przyziemnością czy rozkładem jazdy autobusów. Po spotkaniu z Rafałem Gawinem część z obecnych osób stwierdziła, że była zaskoczona jego sposobem bycia, wzrostem, sposobem mówienia o literaturze. Spodziewali się wątłego, bladego romantyka z owiniętym wokół szyi szalem? Rafał Gawin – 195 cm wzrostu, ponad 100 kg wagi. Do tego nieograniczone i niestłumione możliwości oratorskie oraz studia z marketingu i zarządzania. I przede wszystkim – bardzo dobre i niepokojące wiersze.
Poetę poznałem bliżej w sytuacji bardzo prozaicznej – podczas wynoszenia krzeseł. Stąd dedykacja z przymrużeniem oka: „Klaudiuszowi, nosząc krzesła i inne ważne przedmioty”. Rafał Gawin przyjechał do Zielonej Góry dzień wcześniej. Miał spotkanie w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. C. Norwida w Zielonej Górze (spotkanie prowadziły: Paulina Korzeniewska i Mirosława Szott), a także wywiad w Radiu Zachód. Zdążył też przejść się przez miasto, poczuć jego klimat, a wieczór spędzić na rozmowach okołoliterackich z członkami koła naukowego.
20 marca o godz. 11:30 „Reanimator” łódzkiej kultury pojawił się w Galerii Biblioteki Uniwersytetu Zielonogórskiego. Organizatorami całego przedsięwzięcia było Studenckie Koło Literaturoznawców UZ oraz Biblioteka UZ. Spotkanie prowadziła i koordynowała Mirosława Szott. Dokumentacją fotograficzną zajął się Mikołaj Sasiński.
Rafał Gawin z pasją opowiadał o codziennej pracy redaktora i krytyka literackiego, przytaczając przy tym pasjonujące anegdoty dotyczące życia literackiego i kulturalnego Łodzi. Podjął też kwestie procesu wydawniczego Kwartalnika Artystyczno-Literackiego „Arterie” oraz kontrowersyjny temat konkursów literackich. Poeta sporo miejsca poświęcił też na interpretacje swoich wierszy z najnowszych tomików: Wiersze dla kolegów i Zachód Słońca w Kurwidołach. Ciekawą była też dyskusja zmierzająca do ich dekonstrukcji, a ukazująca niuanse techniczne i motywy twórcze. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się utwory: Jacek Podsiadło spotyka Franza Kafkę i wytacza mu proces, Duży Donos i Parada Równości. Przy okazji miała też miejsce żywiołowa dyskusja na temat praw cytatu i aluzji literackich. Spotkanie zakończyło się rozmową na temat odniesień osobistych i odbioru tekstu przez czytelnika nieidealnego.
Po spotkaniu gość z Łodzi chętnie podpisywał swoje książki i spędził kolejną godzinę na indywidualnych rozmowach z zainteresowanymi czytelnikami. Myślę, że uczestnictwo w spotkaniach autorskich z pisarzami i ludźmi kultury to bardzo ważne doświadczenie, które burzy nasze stereotypy dotyczące literatury, procesu twórczego oraz samego autora. Czekam na kolejne.
Autor: Klaudiusz Mirek