Jest to jedna z bardziej barwnych postaci polskiej estrady. Z wykształcenia hudraulik, którego bardzo ciągnęło jednak do barwniejszego życia. Zaczął więc grać i to z dużym powodzeniem. Fani określili go mianem polskiego Toma Waitsa, natomiast znana specjalistka od spiewu, Elżbieta Zapendowska, miała kiedyś powiedzieć o jego głosie, że jest "najbardziej prawdziwy na polskim rynku muzycznym". Zawsze chodził własną artystyczną ścieżką, co niektórzy uważali za wielki atut, a jeszcze inni za pozę. Prawdziwy artysta powinien jednak wzbudzać emocje, nawet te skrajne. A to akurat Marek Dyjak potrafi.
Jego koncert w Zielonej Górze odbędzie się w Hydro(za)gadce w piątek 23 listopada. Będzie to sztuka kameralna, która powinna zadowolić koneserów twórczości Dyjaka. Występ rozpocznie się o godzinie 19, a bilety w cenie 20 zł można nabywać za pośrednictwem portalu abilet.pl.
Autor: Michał Cierniak