Przypomnijmy, że przyczyną odwołania koncertu Vladimirskiej we wcześniejszym terminie był wypadek ich gitarzysty Igora Herzyka, dosłownie dzień przed występem w Zielonej Górze. – Od miesiąca gra z nimi nowy gitarzysta i dodatkowo przyjadą do nas jeszcze z perkusistą – powiedział nam Janusz Mucha, właściciel Zielonej Jadłodajni oraz wytwórni Gusstaff Records, która wydała debiutancki album zespołu “Night Trains”.
Muzykę jaką możemy tam znaleźć to wypadkowa przeróżnych wpływów od folku bałkańskiego, przez ludową muzykę Ukrainy, po muzykę… cyrkową. Za repertuar odpowiedzialna jest głównie wokalistka i akordeonistka Scotia Gilroy, pochodząca z Kanady. Równie ciekawa jak muzyka Vladimirskiej, jest historia zawiązania się zespołu. O tym także opowiedział nam Janusz Mucha: – Scotia po przyjeździe do Krakowa poznała klauna, któremu postanowiła akompaniować z akordeonem. Klaun po jakimś czasie wyjechał, ale ona nadal chciała tworzyć muzykę i zaczęła szukać ludzi do zespołu.
Vladimirską będzie można zobaczyć w Zielonej Jadłodajni dziś o godzinie 20. Wstęp kosztuje 10 zł.
Autor: Michał Cierniak