AFP- Obecny rozwój technologiczny sprawił, że telefony stwarzają zupełnie nowe możliwości twórcom oprogramowania i dostawcom treści. Dlatego właśnie siła ciężkości w produkcji telefonów przeniosła się w inne miejsce. Liczba megapikseli w komórce przestaje być najważniejsza – powiedział w rozmowie z INTERIA.PL Kamil Tuma, general menadżer Motoroli na Europę Środkowo-Wschodnią.
Podczas największych na świecie targów telekomunikacyjnych MWC w Barcelonie producenci komórek udowodnili, że przestali stawiać na niepotrzebną ludziom technologię, skupiając się na tym, co najważniejsze, czyli na funkcjonalności.
Dobra strona komórki
Liczba nowych komórek zaprezentowanych w tym roku w Barcelonie była tak naprawdę… bliska zeru. Nokia nie pokazała ani jednego nowego modelu, Motorola i LG ograniczyły się do jednej skromnej premiery, Sony Ericsson odgrzał już istniejące, a koreański Samsung – który zazwyczaj zalewa rynek nowymi urządzeniami – ograniczył się do dwóch nowości. Pozostali producenci również próżnowali w tej dziedzinie.
Chociaż kupujący telefony od lat zadawali sobie takie pytania, jak: “Po co mi taki duży ekran?”, “Dlaczego ten aparat ma tyle megapikseli?” czy “Jaki jest sens umieszczania modułu GPS w komórce, skoro mam już nawigację?”, to producenci telefonów dopiero teraz zrozumieli, że Kowalski – również ten z najdalszych zakątków globu – nie chce mieć w kieszeni przenośnego komputera, konsoli i telewizora w jednym.
Nie oznacza to bynajmniej, że nie chce on mieć użytecznej komórki. Bijący rekordy popularności iPhone – chociaż technologicznie bardzo przeciętny – pokazał pozostałym firmom, co tak naprawdę interesuje ludzi korzystających z telefonów. Są to różnego rodzaju aplikacje, usługi i praktyczne rozwiązania, a nie pochłaniające baterie technologiczne nowinki.
Systemowy ocean
Właśnie dlatego zamiast nowych komórek Nokia zapowiedziała ewolucję platformy Ovi, rozszerzając ją o darmową nawigację, funkcje społecznościowe oraz sklep z muzyką. Zapowiedziano także powstanie nowego mobilnego sytemu operacyjnego MeeGo, który zostanie stworzony we współpracy z Intelem. Własny system operacyjny opracował także Samsung – nazywa się Bada, czyli Ocean.
Na światowego lidera mobilnych urządzeń chce się wykreować Google. Android – system operacyjny twórców najpopularniejszej na świecie wyszukiwarki – trafi w 2010 roku do telefonów praktycznie każdego producenta. Nie tylko z tego powodu, że jest darmowy, ale dlatego, że jest po prostu solidny.
Firma Google wciąż pracuje nad jego rozwojem. Dyrektor zarządzający Google, Eric Schmidt, pokazał w Barcelonie system umożliwiający tłumaczenie tekstu w czasie rzeczywistym. Jest to o wiele bardziej przydatne niż robienie komórką zdjęć z rozdzielczością 12 megapikseli.
Polecamy pełny artykuł – drugą część znajdziecie – na portalu INTERIA.PL
Autor: Źródło informacji: www.interia.pl