Wakacje sprzyjają podróżowaniu, zatem Muzeum Ziemi Lubuskiej szykuje następne spotkanie z serii „Z pamiętnika podróżnika”. Swoimi wspomnieniami z wojaży podzieli się Marek Wasiel. Pasjonuje się żeglarstwem, pływa np. po Odrze, a w muzeum opowie o dwóch wyspach na Morzu Bałtyckim.
„Bornholm i Christiansø – wyspy środka Bałtyku” będzie spotkaniem na temat terenów w pobliżu Danii, które bardzo różnią się od kraju. Christiansø, która właściwie jest zbiorem wysp, swoją nazwę wzięła od króla Christiana V i funkcjonowała jako baza rybacka i twierdza.
Król duński, Christian V, założył tam fortecę. Do dzisiaj na tych wyspach pozostały ślady. Zachowała się twierdza, mury obronne, baszty, nawet koszary. Te wysepki to najdalej wysunięte na wschód terytorium Danii. Mieszka tam około 100 stałych mieszkańców. Nie mają niestety źródeł wody pitnej, w związku z tym cała woda jest odsalana. Na wyspach znajduje się jedna szkoła, jedna biblioteka, jeden sklep, więc życie płynie tam dosyć spokojne. I ciekawostką chyba jest to, że nie ma tam samochodów. Ponoć – to muszę jeszcze wyjaśnić z naszym gościem – nie ma też kotów i psów.dr Anitta Maksymowicz
Znacznie bliższy nam Bornholm nazywany jest zaś „słoneczną wyspą”. Wymyka się stereotypowi zimnej północy Europy.
Klimat bywa tam, szczególnie na południu, niemalże śródziemnomorski. Można tam spotkać drzewa morwowe, morele, orzechy, figi. Mimo Bałtyku, który wydaje nam się szary i zimny, są to dosyć pogodne miejsca. Dzisiaj oprócz turystyki, Bornholm słynie także z produkcji szkła i ceramiki.dr Anitta Maksymowicz
Więcej o historii i przyrodzie wysp środkowego Bałtyku dowiemy się 26 czerwca o 17:00 w Muzeum Ziemi Lubuskiej.