Don Diablo w jednym z najbardziej osobistych – jak zapowiada sam producent – utworem w karierze. W „Thousand Faces” gościnnie słyszymy Andy’ego Grammera.
O najnowszym singlu Don Diablo mówi:
– „Thousand Faces” to zdecydowanie jeden z najbardziej osobistych utworów, które napisałem dotychczas. Siedem lat temu straciłem najważniejszego człowieka w moim życiu: mojego ojca. Niedługo potem zacząłem odnosić pierwsze sukcesy w muzyce, czyli stało się coś, o czym marzyłem od zawsze.
Gdy patrzę wstecz, stwierdzam, że odejście mojego taty dało mi dużo wewnętrznej siły, by pracować jeszcze mocniej, by jak najwięcej wycisnąć z życia. Często myślę, co powiedziałby mój ojciec, gdyby widział wszystko to, co udało mi się osiągnąć. Na pewno jest to znacznie więcej niż wyobrażaliśmy sobie w naszych ostatnich rozmowach.Czasami, gdy występowałem dla tysięcy fanów, czułem jakby on też tam gdzieś stał, kiwał głową, dawał mi swoją aprobatę.
Wiem, że moja historia nie jest wyjątkowa. Ostatecznie każdy z nas musiał lub będzie musiał przejść przez coś podobnego. Ważne, jakie z tego wyciągniemy lekcje.
Wiem, że Andy stracił mamę 10 lat temu, co również bardzo wpłynęło na jego życie. Dlatego też, poza wspaniałym wokalem, doceniłem w nim to, że mamy podobną historię, dzięki czemu łatwiej możemy się nią podzielić z innymi, nadać jej uniwersalnego wymiaru.
Mam nadzieję, że „Thousand Faces” da ludziom nadzieję oraz siłę, by przekuć coś bolesnego w bardzo pozytywną rzecz. W głębi wiem, że tata obserwuje mnie z góry i będę pracował tak ciężko, jak to możliwe, aby był ze mnie cały czas dumny.