W mieszanych nastrojach po tym weekendzie są fani AZS-u Warszawa. Szczypiorniści co prawda pokonali Zieloną Górę 28:24, ale futsaliści tego wyczynu już nie powtórzyli.
Persa przyzwycziła, że początki w ich wykonaniu są niezwykle trudne i tak też było tym razem. Premierowe trafienie w okolicach 36. sekundy uzyskał Radosław Marcinowski, dla którego była to pierwsza z czterech bramek. 6 minut później wyrównał Michał Bartnicki. Kolejne dwa gole padły w odstępstwie około trzydziestu sekund. Na prowadzenie zespół z Warszawy ponownie wyprowadził Marcinowski, a golem odpowiedział Michał Greszczyk strzelając z lini bramkowej. Persa w końcówce się rozpędziła, czego efektem były trafienia Kacpra Konopackiego, Mateusza Biereśniewicza i Michała Bartnickiego, ale nim zabrzmiała syrena końcowa hat-tricka uzyskał Marcinowski.
W drugiej połowie strzelali w większości gospodarze, którzy pewnie kontrolowali przebieg spotkania. Dwa gole to dzieło Kamila Kruszyńskiego, raz strzelali Kacper Kopenhagen i Jakub Turowski, a w warszawskim zespole swoje czwarte trafienie dołożył kapitan Radosław Marcinowski.
Persa MOSIR AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego – AZS UW Warszawa 9:4 (5:3)
Kacper Kopenhagen, zawodnik Persy MOSIR AZS Uniwerystetu Zielonogórskiego
Więcej o meczu w poniedziałkowej “Szatni akademików” w Radiu Index o godzinie 13:00.