Jak karate pomaga na rynku pracy? W jakim celu uprawia się iaido? Co dają wschodnie sztuki walki uczestnikom treningów? Na te pytania Dariusz Hejduk i Paweł Szymczuk odpowiadali w Godzinie Rektorskiej.
Iaido to sztuka dobywania miecza. Kiedyś chodziło o to, żeby zadać precyzyjny, śmiertelny cios przeciwnikowi. W AZS tak drastycznie nie będzie!
Trzeba go odpowiednio wyciągnąć, odpowiednio zadać jedno, drugie, trzecie cięcie. Nie wystarczy wyciągnąć miecz z saji, ale trzeba pod odpowiednim kątem przeszyć powietrze, mając na uwadze, że kiedyś stał przeciwnik. Jeśli to się zrobi, to wtedy ma się stuprocentowe trafienie.Dariusz Hejduk
Początkujący posługują się drewnianym mieczem. Co ciekawe, rywalizacja w iaido też jest poddawana ocenie sędziów. Miecz można dobywać lepiej lub gorzej.
Cała dyscyplina należy do Polskiego Związku Kendo, który organizuje mistrzostwa Polski. Są też mistrzostwa Europy. Nasze ćwiczenia polegają na powtarzaniu tych samych 12 form, osobnych sytuacji. To ćwiczymy. Na zawodach robi się kilka takich form i komisja podejmuje decyzje, kto zrobił to lepiej. Na tej podstawie się wygrywa.Paweł Szymczuk
Treningi odbywają się w każdy piątek o 18:30 w salce gimnastycznej przy ul. Podgórnej 50. Tam też prowadzone są zajęcia z karate. Zdaniem przedstawicieli sekcji uczelnianej AZS, karate rozwija wszechstronnie. Może także być atutem na… rynku pracy.
W przyszłości to procentuje. Osoba jest poukładana, spokojna, systematyczna. Dużo osób potwierdza, że awansując na wyższe stanowiska dyrektorzy patrzą, czy osoba ma czarny pas w jakiejś sztuce walki. Oni wtedy wiedzą, że taka osoba jest konkretna.Dariusz Hejduk
Więcej o wschodnich sztukach walki w całej rozmowie z Dariuszem Hejdukiem i Pawłem Szymczukiem poniżej.
Godzina Rektorska