AZS:

Miało być lepiej, ale jeszcze nie wszystko stracone

Zaglądamy do unihokeistów AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego, którzy pierwszy sezon funkcjonują jako sekcja ligowa. Plany były odważne i mówiły o wygraniu Opalenickiej Ligi Unihokeja.

Nadal jest na to szansa, ale na razie AZS plasuje się na 9.miejscu w 12-zespołowej lidze, która jest zapleczem ekstraligi. Wystarczy znaleźć się w czołowej szóstce, by później w mistrzowskim turniej powalczyć o zwycięstwo w całej lidze.

Najbliższe granie mamy 17 marca. Nieważne, jaki jest, trzeba grać. Później ostatnia kolejka rundy zasadniczej jest w kwietniu i wtedy się rozstrzygnie się, czy będziemy w szóstce i zagramy o medale. Jeśli nie, to zagramy w turnieju z dolnej części tabeli o 7. miejsce.Bartłomiej Fliegner, grający trener unihokeistów AZS UZ

Jednym z liderów akademików jest bramkarz Konrad Roślik, który zastanawia się nad słabszymi meczami zielonogórzan w meczach ligowych. Przyczyn można szukać w presji i w problemach kadrowych, z którymi na początku sezonu borykali się akademicy, ale to nie wszystko.

My jeździmy na turnieje, sparingi z tymi samymi zespołami, z którymi gramy w lidze i mamy z nimi wyrównane mecze. W lidze z kolei z nimi przegrywamy i to jest dla nas dziwne, bo jak można wygrywać z tą drużyną w sparingach, a w lidze  przegrywać i to czasami zdecydowanie.Konrad Roślik, bramkarz unihokeistów AZS UZ

Zielonogórzanie liczą na udaną końcówkę sezonu zasadniczego i komplet zwycięstw, co pozwoliłoby znaleźć się w czołowej szóstce rozgrywek. 17 marca AZS zagra z wyprzedzającymi ich w tabeli Wilkami Bydgoszcz i Zespołem Szkół Mosina. Cała rozmowa z unihokeistami poniżej.

Rozmowa w Radiu Index z unihokeistami – B. Fliegnerem i K. Roślikiem

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00