W Świdnicy szczypiorniści AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego zremisowali z drużyną ŚKPR Świdnica 24:24 i od awansu do pierwszej ligi dzieli ich już tylko spotkanie z Dziewiątką Legnica.
Mecz w Świdnicy był bardzo widowiskowym i pełnym emocji spotkaniem, które ostatecznie dało akademikom już prawie pewny awans do I ligi. Początek był zacięty, oba zespoły wymieniały się co chwila prowadzeniem. W zespole zielonogórskim świetnie prezentowali się Alan Raczkowiak, Marcin Jaśkowski i Jędrzej Zieniewicz. To trio zrobiło naprawdę dobrą robotę i ani na krok nie odstawało równie dobrze grającym zawodnikom gospodarzy, wśród których pochwalić można Dariusza Kijka oraz Andrzeja Brygiera. Druga połowa była już trochę inna, szybsza. Oba zespoły wykazywały ogromną chęć zwycięstwa. Chwile grozy na początku drugiej części spotkania przeżyli zielonogórzanie, kiedy to na parkiecie z bólu zwijał się Alan Raczkowiak. Wydawało się niemożliwe, aby pojawił się z powrotem na placu gry, jednak nasz zawodnik wrócił do gry i rzucił kilka ważnych bramek. Na parkiecie wspomagał kolegów również wracający po operacji przegrody nosowej Cyprian Kociszewski, który bardzo przyczynił się do końcowego wyniku. Najważniejszym momentem spotkania była jednak świetna interwencja Marka Kwiatkowskiego, bramkarza akademików dzięki któremu spotkanie w Świdnicy nie zakończyło się porażką naszych szczypiornistów. Bramkę na wagę remisu, który dla zielonogórzan był jak zwycięstwo, w końcówce rzucił Jędrzej Zieniewicz. Tym samym akademików do awansu brakuje jedynie zwycięstwa z walczącą o utrzymanie Dziewiątką Legnica, które odbędzie się w sobotę, 29 kwietnia o godzinie 18:00 w hali przy ulicy prof. Szafrana.
Alan Raczkowiak – AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego
Kamil Gessner – AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego
Tomasz Wasilewicz – ŚKPR Świdnica
Tekst i rozmowy: Aleksander Dyderski