Futsaliści po dwóch ligowych porażkach wygrali w końcu, tym razem z Auto Wicherkiem Oborniki 9:5, choć początek zwiastował trzecią przegraną z rzędu.
Pierwsza połowa w wykonaniu AZS-u nie była najlepsza, w dodatku nikt z zielonogórzan nie był w stanie pokonać bramkarza gości. Z tym problemu nie mieli rywale. Najpierw w 7. minucie strzelił Jacek Sander, a kilka minut później wynik pierwszej połowy ustalił Marek Majchrzak.
W pomeczowych wypowiedziach akademicy mówili, że w przerwie, po słabej pierwszej połowie, padło kilka gorzkich słów, które miały sprawić, że AZS wreszcie zacznie grać tak jak do tego przyzwyczaił, jednak strzelanie ponownie rozpoczęli goście, a konkretnie Mikołaj Siwecki. Było 0:3 i występowały trudności, żeby znaleźć szansę na przełamanie, a tymczasem po dwóch minutach mieliśmy pierwsze trafienie drużyny gospodarzy. Autorem gola okazał się, Dominik Skrzyński, który mówił później, że bramka ta była impulsem, który pchnął zespół ku wygranej. Tak rzeczywiście się stało, bo akademicy trafiali regularnie co kilka minut. Nie próżnowali też gracze Auto Wicherek, a w zasadzie Mikołaj Siwecki, który do wcześniejszego gola dołożył dwa kolejne. W zespole AZS-u najwięcej bramek zdobył Kamil Kruszyński, aż 4.
Ostatecznie mecz wygrali zielonogórzanie 9:5. Cztery gole zaliczył Kamil Kruszyński, dwa razy trafił Kacper Ryś, a po jednej bramce dołożyli Konopacki, Skrzyński i Bartnicki. W zespole gości najlepiej wypadł Mikołaj Siwecki, który trzykrotnie pokonał Macieja Dudka.
Persa Mosir AZS UZ – Auto Wicherek Oborniki 9:5 (0:2)
Jacek Sander 7′
Marek Majchrzak 16′
Mikołaj Siwecki 24′ 36′ 39′
Dominik Skrzyński 26′
Kamil Kruszyński 28′ 31′ 31′ 35′
Kacper Ryś 29′ 40′
Kacper Konopacki 30′
Michał Bartnicki 39′