Bramkarz AZS Zielona Góra stwierdził, że początkowo Oleśnica wytrzymywała tempo narzucane przez akademików, ale ostatecznie uległa i mecz zakończył się "demolką". Koledziński podkreślił również, że wszyscy jego koledzy zaprezentowali się bardzo dobrze. Zagadką stanowi zniknięcie Marka Długosza, który nie pojawia się na treningach i nie był obecny na meczu. Koledziński zaznaczył także, że następny mecz przeciw rezerwom Zagłębia Lubin będzie trudny.
Autor: Hubert Brzozowski