Siatkarze AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego pewnie pokonali na własnym parkiecie zawodników Rośka Syców. Sobotnia wygrana cieszy tym bardziej, że w trzech ostatnich spotkaniach akademicy musieli uznać wyższość swoich przeciwników.
Początek pierwszego seta nie zwiastował jednak niczego dobrego, bowiem to goście jako pierwsi wysunęli się na kilkupunktowe prowadzenie, prezentując m.in. dobrą zagrywkę. Zielonogórzanie zachowali jednak zimną krew i przy osiemnastym punkcie wyrównali, a następnie sami odskoczyli rywalom. Najwięcej emocji przyniosła jednak końcówka pierwszej części gry. Obeszło się bez gry na przewagi. Walka trwała tam do samego końca i zakończyła się wynikiem 25:23 dla akademików.
Dalsze sety pokazały już wyższość zielonogórzan. U zawodników Wiktora Zasowskiego było widać znacznie większą pewność siebie niż w pierwszej odsłonie, co przełożyło się na wynik. W końcu to siatkarze AZS-u zaczęli prowadzić grę. Wyrobili sobie kilka punktów przewagi już na samym początku zarówno drugiego, jak i trzeciego seta, a oba się zakończyły się stanem 25:20 na korzyść gospodarzy.
Następny mecz odbędzie się już za tydzień. 7 grudnia AZS zagra w Miliczu, z tamtejszym MUKS Ziemią Milicką, który dzisiaj uległ Sobieskiemu Żagań 2:3.
Relacja: Karol Kostrzewa
Więcej w programie Szatnia Akademików, w poniedziałek o 13:00 na antenie Radia Index.