AZS:

SA: Futsaliści z niedosytem po AMP-ach

6. miejsce w klasyfikacji generalnej i brązowe medale w kategorii uniwersytetów – to dorobek Uniwersytetu Zielonogórskiego w Akademickich Mistrzostwach Polski w futsalu, które odbyły się w miniony weekend w Warszawie.

Zielonogórzanie byli typowani jako jedni z faworytów do medalu i potwierdzili to kompletem zwycięstw w fazie grupowej. Niestety słabszy mecz przydarzył im się w starciu, które decydowało o wejściu do strefy medalowej z Akademią Jana Długosza Częstochowa. Ekipa Macieja Góreckiego przegrała 1:5 i marzenia o podium w „generalce” prysły.

Pewnie, że można było więcej. Największe błędy przydarzyły nam się w tym meczu. Na pięć bramek ich, my im oddaliśmy cztery. Tak naprawdę zrobili jedną klarowną sytuację. Można było ich dogonić, ale my grając w piątkę dostaliśmy dwie bramki do pustej. To podcina skrzydła. Bardzo się staraliśmy, chęci były, ale czegoś zabrakło.Michał Greszczyk

Występ zielonogórzan podsumował również dyrektor klubu Marek Lemański.

Ja myślę, że trzeba pozytywnie ocenić ten występ, mimo, że zawodnicy i trener są zawiedzeni. Byliśmy jedną z kluczowych drużyn. W decydującym meczu jednak przegraliśmy. Częstochowa w tym dniu, o tej godziny była lepsza i trzeba to uznać. W AMP-ach nie ma miejsca na błąd.Michał Greszczyk

Na tarczy z Wągrowca wrócili szczypiorniści AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego. Podopieczni Ireneusza Łuczaka przegrali z Nielbą 22:29. Trener akademików zły jest zwłaszcza za drugą połowę, w której zielonogórzanie rzucili zaledwie dziewięć bramek. W Wągrowcu zabrakło kontuzjowanych i chorych: Cypriana Kociszewskiego, Kewina Polito i Marcina Jaśkowskiego.

 

Kolejne spotkanie piłkarze ręczni rozegrają 3 marca u siebie z Polskim Cukrem Pomezanią Malbork.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00