Siatkarze AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego jak dotąd tylko raz w tym sezonie zeszli z parkietu jako zwycięzcy. Drugi triumf miał zostać dopisany w ubiegłą sobotę.
Gwardia Wrocław przed meczem w Zielonej Górze miała na swoim koncie tylko jednego wygranego seta. Z Winnego Grodu wyjechała ze zwycięstwem 3:2. –Zlekceważyliśmy rywala – mówi Wiktor Zasowski, libero i drugi trener akademików.
Wiktor Zasowski
Pierwsze dwa sety padły łupem wrocławian. Premierową odsłonę goście wygrali na przewagi 27:25, później rozgromili akademików do 16. Gospodarze wrócili z dalekiej podróży zwyciężając w trzecim i czwartym secie odpowiednio do 23 i 14, ale tie-break ułożył się po myśli gości, którzy triumfowali w nim 17:15. Teraz przed AZS-em wyjazowy pojedynek w Oławie z Olavią, która ma już na swoim koncie wygraną z faworytem rozgrywek Astrą Nowa Sól.
Wiktor Zasowski
Mecz w Oławie w sobotę o 17:00. Dodajmy, że akademicy po czterech meczach plasują się na szóstym miejscu w grupie IV, drugiej ligi, z dorobkiem czterech punktów. Liderem jest niepokonany Sobieski Żagań.