Nie mieli chwili zwątpienia, a także ani razu nie odlecieli – dziś piłkarze ręczni AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego to już pierwszoligowcy! W Godzinie Rektorskiej sezon podsumowali Marek Kwiatkowski i Kamil Gessner.
Kropkę nad i zielonogórzanie postawili w ostatnią sobotę, pokonując Dziewiątkę Legnica 33:17.
– Wiedzieliśmy na pewno, że jeżeli podejdziemy do tego meczu na 100% i zagramy swoje, to nie miała prawa nam się zdarzyć wpadka. Z takimi zespołami, teoretycznie słabszymi ciężko się gra i wiedzieliśmy, że musieliśmy ten mecz wygrać i postawić kropkę nad i – stwierdził Marek Kwiatkowski, bramkarz akademików.
W chwili, gdy wybrzmiała syrena końcowa, rozpoczęło się świętowanie.
– Jak zobaczyłem tę ekipę, która z szampanem leciała na boisko, to było super uczucie. Zaczęło się świętowanie. Mieliśmy być w pierwszej trójce, a udało się osiągnąć się coś więcej – dodaje Kamil Gessner, skrzydłowy zielonogórzan.
Akademicy przyznają zgodnie, że kluczem do sukcesu był team spirit.
– Mam nadzieję, że w większości zawodników zostaniemy i będziemy tworzyć tę przede wszystkim fajną atmosferę. Myślę, że w tym był duży sukces, że udało nam się wywalczyć awans. Atmosfera była bardzo dobra. Napędzały ją wyniki, ale to był nasz największy atut – dodaje popularny „Kwiatek”.
Przed sezonem zielonogórzanie mieli zamiar znaleźć się w pierwszej trójce. O awansie nie mówiło się głośno.
– Ja nie spodziewałem się, że tak zdominujemy ligę razem ze Świdnicą. Myślę, że nikt nie miał prawa się tego spodziewać. Zwłaszcza, że mieliśmy skład w pośpiechu sklejony, na nieszczęście Wolsztyniaka, czy MKS-u Poznań. Omijały nas też kontuzje – zauważa Kwiatkowski.
Akademicy nie mają wątpliwości, że ogromną rolę w tak szybkim scementowaniu składu, który krystalizował się do ostatniej chwili miał trener Bronisław Maly.
– Nie każdy dałby sobie z tym radę, poskładać drużynę w tak krótkim czasie. Spotkaliśmy się w połowie sierpnia, a we wrześniu wyjaśniło się, w jakim składzie wystąpimy. Wyszło to bardzo dobrze – uważa Gessner.
Bronisław Maly meczem z legniczanami pożegnał się z funkcją trenera AZS-u. Po raz ostatni akademików poprowadzi w Akademickich Mistrzostwach Polski. Półfinał odbędzie się w połowie maja w Zielonej Górze. Na razie nie jest znane nazwisko następcy Malego. Wiadomo jedynie, że działacze chcą powierzyć zespół trenerowi związanemu z lubuskim szczypiorniakiem. Trenerów, którzy mają uprawnienia na I ligę jest niewielu. Są to m.in. Ireneusz Łuczak i Marek Książkiewicz.
Po Akademickich Mistrzostwach Polski rozpoczną się również rozmowy kontraktowe. Na razie nikt nie zadeklarował chęci odejścia z Zielonej Góry, ale zdaniem gości Godziny Rektorskiej wzmocnienia są nieuniknione.
Cała rozmowa z Markiem Kwiatkowskim i Kamilem Gessnerem poniżej.
Godzina Rektorska 04-05