Wściekłość, radość, niedosyt – różne emocje przewijały się dziś przez Szatnię Akademików. Siatkarze dotkliwie polegli z Chrobrym Głogów, piłkarze ręczni z 19. zwycięstwem w derbach, z kolei futsaliści tylko zremisowali w Grodzie Kopernika.
Chcieli nabroić, a zostali zmieceni z parkietu w nieco ponad godzinę. Siatkarze AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego przegrali w I rundzie play-off z Chrobrym Głogów 0:3 (-16, -21, -11). Na domiar złego stracili jeszcze środkowego Oskara Wiśniewskiego, który w meczu skręcił staw skokowy. „Co mam mówić?” – zastanawiał się po meczu Jakub Pudzianowski, szkoleniowiec zielonogórzan.
Derby, ale nie święto szczypiorniaka w Nowej Soli. Raz, że mecz Astry z AZS-em odbywał się w porze konkursu drużynowego skoków narciarskich na mistrzostwach świata w Lahti, a dwa, że w drugiej połowie nie brakowało ostrej gry i momentami niezdrowych emocji. Niesłuszną czerwoną kartką ukarano Marcina Jaśkowskiego, ale koniec końców podopieczni Bronisława Malego wracali z Nowej Soli z 19. zwycięstwem w sezonie, bo pokonali nowosolskiego beniaminka 28:18 (15:11).
W końcu do gry wróciły też siatkarki, które w miniony weekend pokonały w Kostrzynie Dwójkę 3:0 (-14, -11, -14). To przetarcie przed ostatnim meczem w III lidze, który 25 marca z Beach Volley Lubsko. Zwycięzca tego pojedynku będzie dalej walczył w barażach o awans. O przygotowaniach do tego pojedynku mówiła w Szatni Akademików Lucyna Wojcieszko.
W Grodzie Kopernika wojowali w sobotę futsaliści. Persa MOSiR AZS UZ z Toruńską Akademią Futsalu walczyła o pełną pulę, ale ostatecznie do Grodu Bachusa przywiozła punkt, bo spotkanie zakończyło się remisem 4:4. Niedosyt odczuwał po tym starciu Maciej Górecki, trener akademików.
Szatnia Akademików w każdy poniedziałek o 13:00. Powtórka o 20:00.