Stelmet Enea BC Zielona Góra – Anwil Włocławek, dziś starcie nr 3 w półfinale play-off Energa Basket Ligi. W serii do trzech zwycięstw jest remis 1-1. We Włocławku raz pewnie wygrał Anwil, a raz zielonogórzanie.
To oznacza, że rywalizacja, która dzisiaj przenosi się do Zielonej Góry jeszcze nabierze rumieńców. Stelmet ma w perspektywie dwa mecze u siebie i chce wykorzystać przewagę parkietu.
A skoro o kibicach mowa, to w hali CRS obowiązuje zakaz używania… trąbek. Te są powszechnym narzędziem, używanym przez kibiców włocławskiej drużyny. Wczoraj zielonogórski klub wydał oświadczenie, w myśl którego nie zgadza się na tego typu doping w domowym obiekcie Stelmetu. – Nie chcemy, aby głośne kibicowanie na trybunach, zagłuszały trąbki. One nie mają nic wspólnego z koszykówką. Zostawmy je fanom skoków narciarskich – to fragment oświadczenia.
Mimo perspektywy dwóch meczów przed własną publicznością, zdaniem słoweńskiego szkoleniowca, droga do finału jest jeszcze bardzo daleka.
Początek środowego meczu nr 3 o 17:45, dodajmy, że o tej samej porze w hali CRS rozpocznie się również piątkowe spotkanie.