KOSZYKÓWKA:

“Mały wielki człowiek” uczczony ponownie

Radosław Nowacki, Czesław Bortnowski, czy też Agnieszka Welc. Te nietuzinkowe postacie lubuskiego basketu po raz kolejny zagrały między sobą dla uczczenia pamięci ich sportowego wychowawcy Leona Probużańskiego.

“Mały wielki człowiek”. Tak Leona Probużańskiego określa jeden z jego przyjaciół Grzegorz Chodkiewicz, trener drużyny Czerwonych, która w czternastym meczu memoriałowym przegrała z Niebieskimi 28:32.

My jego wspominamy w ten sposób, że te wszystkie memoriały, które tu się odbywają są z nutką dobrego humoru, bo Leon najpierw był naszym wychowawcą, później przyjacielem i to był gość. Dusza towarzystwa. “Mały wielki człowiek” to jest najbardziej odpowiednie określenie. Dlatego już po raz czternasty się spotykamy. On tego nie powiedział, ale my wiemy, że on by sobie życzył, żebyśmy wspominali go w dobrych humorach. Grzegorz Chodkiewicz

Dla Agnieszki Welc Leon Probużański był osobą, dla której do Zielonej Góry przyjechała. Grała dla kobiecego zespołu AZS-u kiedy wspólnie z trenerem Probużańskim wywalczyli awans do 1 ligi.

To dzięki trenerowi, prezesowi Leonowi Probużańskiemu znalazłam się w Zielonej Górze. To on mnie sprowadził ze Strzegomia i przez to koszykówka na dobre zagościła w moim życiu. Poziom zawodów doskonały jak zwykle. To jest najważniejsze, żeby stanąć naprzeciw siebie, pograć, pobawić się. Agnieszka Welc

Leon Probużański zmarł po długiej i ciężkiej walce z chorobą, w roku 2004, w wielu 68 lat. Memoriały jego imienia odbywają się regularnie od 2005 roku.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00