Stelmet Enea BC Zielona Góra przegrał w niedzielny wieczór z CSKA Moskwa 64:104. Aktualny mistrz Euroligi i ligi VTB pokazał moc zwłaszcza w drugiej połowie spotkania.
Pierwsza kwarta w wykonaniu zielonogórzan była bardzo obiecująca. Stelmet przegrał ją 13:20, ale mógł się podobać. Moskiewski gigant rozpędzał się powoli, ale już w drugiej kwarcie mocniej akcentował swoją obecność w hali CRS i przewaga zaczęła oscylować wokół 20 punktów.
Przyzwoite 10 minut Stelmet zanotował też po przerwie, ale w czwartej kwarcie długo licznik stał na dwóch zdobytych punktach przez Joe Thomassona. Rywal zaś odjeżdżał. Goście byli świetnie dysponowani strzelecko. W sumie, w całym meczu trafili 17 ‘trójek” (50% skuteczności). Najlepsi w tym elemencie byli Amerykanie: Will Clyburn (20 pkt.) i Mike James (12 pkt.)
Goście w ogóle mieli spośród kogo wybierać. Cała dwunastka graczy grała na bardzo wysokim poziomie. Najwięcej minut, zaledwie 25 w zespole z Moskwy rozegrał Janis Strelnieks. Dość powiedzieć, że tzw. ławka graczy z CSKA zdobyła w sumie 75 punktów.
W Stelmecie najwięcej, 15 punktów rzucił Jarosław Zyskowski.