Ci, którzy liczyli na przełamanie w lidze VTB srogo się zawiedli. Stelmet Enea BC przegrał przed własnymi kibicami po raz kolejny. Tym razem pogromcą był estoński Kalev Cramo Tallinn, który wygrał 117:100.
Spotkanie od początku ustawili sobie goście. W 7. minucie po rzucie Sokołowskiego Stelmet przegrywał zaledwie 15:16, ale rywale błyskawicznie odskoczyli, zaliczając serię 13:0. Zielonogórzanie sobie nie pomagali, popełniali sporo strat i po dziesięciu minutach przegrywali 18:31. W drugiej kwarcie Stelmet nadal sprawiał prezenty rywalom. Schodzącym na przerwę zielonogórzanom towarzyszyły gwizdy kibiców i kompromitujący wynik 42:69.
Po przerwie obraz gry wyglądał już zupełnie inaczej. Stelmet zbliżył się w pewnym momencie nawet na 12 “oczek”, ale ostatnie zespół z Estonii wygrał 117:100.
W zespole z Tallinna najskuteczniejszy był Arnett Moultrie, który rzucił, aż 30 punktów. Świetny był też Tony Wroten, autor 26 „oczek”. Dla gospodarzy najwięcej, bo 14 punktów zdobył Darko Planinić. Kolejny mecz zielonogórzanie rozegrają już w niedzielę. Zawodnicy Igora Jovovicia zmierzą się na wyjeździe z Avtodorem Saratów, który w lutym w hali CRS udało się pokonać. Początek tego meczu o 15:00.
Stelmet Enea BC Zielona Góra – Kalev Tallinn 100:117 (18:31; 24:38; 28:21; 30:27)