Nastroje na razie są świetnie, bo na Lazurowym Wybrzeżu trudno o inne i oby takie pozostały do póżnych godzin wieczornych. O 20:30 Stelmet Enea BC Zielona Góra zmierzy się w rewanżowym pojedynku 1/8 Basketball Champions League z AS Monaco.
W pierwszym meczu w hali CRS przed tygodniem zwyciężyli rywale 84:82 po rzucie Geralda Robinsona, który wpadł do kosza równo z końcową syreną.
Mamy do odrobienia dwa punkty. To tyle, co nic, ale znając naszą historię meczów wyjazdowych, to bardzo trudne zadanie. W lepszej sytuacji jest Monaco, bo oni wygrali pierwszy mecz, a ponadto grają u siebie. My potrzebujemy najlepszego meczu wyjazdowego w sezonie, żeby mieć szansę awansu. Dużo lepiej będziemy przygotowani na ich pressing i mam nadzieję, że nie będzie tylu strat. Musi być walka i mam nadzieję, że w końcu to my pierwsi wyprowadzimy ciosy.Łukasz Koszarek, kapitan Stelmetu Enei BC Zielona Góra
Koszykarze wspólnie z kibicami wczoraj czarterowym lotem z Babimostu udali się do Nicei. Dziś ze wsparciem biało-zielonych fanów będą walczyć o pozostanie w Lidze Mistrzów
Więcej wiemy o nich, wiemy, co oni robią, co my chcemy zagrać. Monaco u nas zagrało to, co w całym sezonie. Nie zrobili nic specjalnego. Niestety pierwsza połowa była u nas bardzo słaba. Monaco nic nie zmieniało w przerwie, to my zmieniliśmy nasza grę. Jeżeli będzie tak, jak w drugiej połowie, to mamy szanse wygrać. Jeżeli będziemy grać tak, jak w pierwszej połowie, to nas zabiją.Andrej Urlep, trener Stelmetu Enei BC Zielona Góra
Stelmet w miniony piątek przegrał w rodzimej lidze z Rosą Radom 88:91, z kolei Monako w sobotę w lidze francuskiej pokonało po dogrywce Dijon 94:90.