Niepokonany wicelider ligi VTB i uczestnik Euroligi za mocny dla Stelmetu Enei BC. Zielonogórzanie przegrali w niedzielny wieczór z Chimkami Moskwa 74:97.
Zaczęło się od lawiny “trójek” w wykonaniu rywali. Goście w pierwszej połowie trafili aż 11 z 16 rzutów z dystansu i szybko odjechali na bezpieczną, dwudziestopunktową przewagę. Najwyżej Chimki prowadziły w trzeciej kwarcie różnicą 30 „oczek”. Stelmet właśnie wtedy zagrał jednak swój najlepszy fragment meczu, niwelując straty do 13 punktów. Stało się to na początku czwartej kwarty, po rzutach wolnych Željko Šakicia. Sygnał do ataku dali m.in. Gabe DeVoe (17 pkt. – najwięcej w zespole), Filip Matczak (8 pkt.) i Jarosław Mokros (10 pkt.). Dobry moment gry zielonogórzan goście wyhamowali swoją najgroźniejszą bronią, czyli rzutami z dystansu. Za sprawą „trójek” Egora Vialtsvea Chimki znów odjechały zielonogórzanom i odniosły swój 9. triumf w lidze VTB. Dla Stelmetu to szósta porażka w tych rozgrywkach.
Stelmet zagrał w tym meczu bez Borisa Savovicia, z którym kontrakt został rozwiązany w sobotni wieczór. W szeregach zielonogórzan zabrakło też kontuzjowanego Markela Starksa.
AKTUALIZACJA: W poniedziałek Boris Savović został w mediach społecznościowych zaprezentowany jako nowy gracz Avtodoru Saratov – drużyny, która podobnie jak Stelmet gra w lidze VTB. Zielonogórzanie dwukrotnie w tych rozgrywkach zmierzą się z Avtodorem. 10 lutego u siebie i 30 marca na wyjeździe.
W natomiast środę biało-zieloni podejmą u siebie w ramach Energa Basket Ligi King Szczecin. Początek o 19:00. A poniżej pomeczowa rozmowa z Filipem Matczakiem.