Stelmet BC Zielona Góra po ostatnim meczu z Arisem Saloniki został przez kibiców wygwizdany w hali CRS. Takiego pożegnania mistrzowie Polski nie doświadczyli już dawno. Część fanów w mediach społecznościowych daje upust swojej frustracji, domagając się dymisji trenera Artura Gronka.
Wczoraj dokończono 8. kolejkę spotkań w Lidze Mistrzów. W grupie D, w której gra Stelmet, ciekawe rozstrzygnięcia. Nanterre przegrało u siebie z Nymburkiem 84:90, zaś Sidigas Avellino pokonał Besiktas Sompo Japan Stambuł 90:74. W tabeli Stelmet jest cały czas na przedostatnim miejscu, a bilans 2-6 raczej nie pozostawia złudzeń – w tym sezonie zielonogórzanie znów nie zawojują Europy. Jak sytuację Stelmetu, a także gwizdy kibiców komentował Przemysław Zamojski po meczu z Arisem?
Na pewno nie jest to fajna sprawa, wiadomo, że walczymy o zwycięstwa. Bardzo trudno one nam przychodzą w tym sezonie. Co możemy zrobić? Możemy grać tak jak z Arisem, pokazać serce. Zabrakło nam w końcowym rozrachunku troszeczkę, ale apelujemy, aby kibice byli z nami na dobre i na złe. Mamy teraz gorszy moment, musimy się podnieść i tyle. Cały czas jesteśmy razem i spokojnie. Myślę, że lepsze wyniki przyjdą.Przemysław Zamojski
Już jutro zielonogórzanie wracają do zmagań w PLK. O 19:00 Stelmet zmierzy się w Lublinie z TBV Startem, a we wtorek o 20:00 biało-zieloni zagrają w Bonn z Telekomem Baskets.