Pierwsze minuty były popisem nieskuteczności ofensywnych zawodników KSF-u. W ciągu około 17 minut można było uspokoić sytuację na boisku i grać według zaleceń szkoleniowca. Później tempo meczu spadło i o wiele trudniej było oddać celny strzał na bramkę Bytomian.
W 35′ minucie Radosław Czerny udowodnił, że niewykorzystane sytuacje się mszczą i zdobył gola na 1:0. Wszystko za sprawą Krzysztofa Marczaka, który na własne życzenie stracił piłkę, dzięki czemu rywale szybką kontrą wpakowali ją w siatkę. Do końca pierwszej połowy to Odra sprawiała więcej kłopotów i o mały włos, a KSF przegrywałby 2:0.
W przerwie trener Miś zmienił aż 3 zawodników. Na boisku pojawili się Roman Kopacz, Michał Kroczek oraz Krystian Seredyński. Na efekty trzeba było czekać tylko 10 minut. Zamieszanie pod polem karnym przeciwnika wykorzystał Wojciech Pabich i było już 1:1. Zawodnicy KSF-u byli już zmęczeni (w środę grali 120 w Pucharze Polski), a rywale bronili dobrego wyniku. Z tych przyczyn mecz nie zachwycał. W końcówce goście mieli jeszcze swoje okazje, ale piłka jak zaczarowana nie trafiała w bramkę.
KSF traci pierwsze w sezonie punkty. Jest to spowodowane własnymi błędami, nad którymi będzie trzeba popracować na treningach.
Jarosław Miś – trener KSFu
Michał Kroczek
KSF Zielona Góra – Odra Bytom Odrzański 1:1 (0:1)
35′ Radosław Czerny
55′ Wojciech Pabich
Autor: Krystian Machalica