Czwartkowe zmagania rozpoczynał mecz pomiędzy AZS-em Częstochowa i Asseco Resovią Rzeszów. Mimo wczesnej pory, w hali pojawiało się całkiem pokaźne grono fanatyków siatkówki. Rzeszowianie nie dali jednak kibicom się nacieszyć widowiskiem. Szybko i bez problemów pokonali rywala 3:0 (25:14, 25:21, 25:17).
W drugim pojedynku pokazali się zawodnicy Cerrad Czarnych Radom oraz Jastrzębskiego Węgla. W tym spotkaniu radomianie zdołali urwać podopiecznym Lorenzo Bernardiego tylko jednego seta. Mecz zakończył się rezultatem 1:3 ( 19:25, 17:25, 25:18, 18:25).
Trzecia odsłona dnia to pojedynek między Akademikami z Olsztyna i ZAKSY Kędzierzyn Koźle. Podobnie jak w sezonie zasadniczym i fazie play-off olsztynianie nie mieli szans z rywalami. Siatkarze z Kędzierzyna Koźle wygrali gładko 3:0 (25:12, 25:20, 25:22).
Wisienką na torcie było starcie PGE Skry Bełchatów z Effectorem Kielce. Mecz był okazją do małego rewanżu Skry za porażkę w sezonie ligowym z kielczanami. Ta właśnie sztuka udała się podopiecznym Miguela Falasci. Po dość wyrównanym i interesującym początku, mecz zmienił się w jednostronne nabijanie punktów. W trzecim secie chyba większe emocje generował sektor kibiców drużyny z Bełchatowa, który mienił się żółcią i czernią, a do tego nie ustawał w głośnym dopingu. Ostatecznie Skra wygrała 3:0 (25:21, 25:19, 25:14).
Warto także zauważyć, że w drużynie z Kielc występuje Adrian Buchowski, który swoje siatkarskie szlify zdobywał w Zielonej Górze. Z tego też powodu nie dziwiły liczne koszulki kibiców z nazwiskiem swojego ulubieńca.
Po spotkaniu rozmawialiśmy z reprezentantami i trenerami ekip z Kielc i Bełchatowa:
Piotr Lipiński – kapitan Effector Kielce o postawie drużyny
Mariusz Wlazły – kapitan PGE Skry Bełchatów, krótko i zwięźle o meczu
Dariusz Daszkiewicz – trener Effector Kielce o postawie podopiecznych
Dariusz Daszkiewicz – trener Effector Kielce o postawie Adriana Buchowskiego
Miguel Falasca – trener PGE Skry Bełchatów o przebiegu meczu
Autor: Wojciech Góralski