Dragons Zielona Góra wpisali się już na trwałe w sportową mapę miasta. Obecnie zbierają na nowe stroje i szykują się do modernizacji swojego obiektu, który wywalczyli w Budżecie Obywatelskim.
Smoki wciąż poszukują także potencjalnych nowych zawodników. Mateusz Andrzejak przyszedł z ciekawości, a dziś futbol amerykański to jego sposób na życie i spędzanie wolnego czasu.
Ja przybyłem do drużyny po jednej z akcji przeprowadzonej przez chłopaków na deptaku podczas winobrania. Przyszedłem, zobaczyłem, polubiłem i zostałem. Przyszedłem całkowicie zielony, jak trawa na wiosnę.
Kolejne rekrutacje przewidziane są w marcu, ale jak mawiają Dragonsi, drzwi są otwarte cały czas. Zespół trenuje w soboty w sali gimnastycznej LO IV. Zajęcia zaczynają się o 12:00.
Zapraszam serdecznie. Każdy może znaleźć dla siebie miejsce na boisku. Osoby dwumetrowe powyżej stu kilo są potrzebne, ale mniejsi zawodnicy, zwinne też są potrzebne – zachęca Andrzejak.
Dragonsi starają się popularyzować ten sport, przenosząc go na zielonogórski grunt z całą otoczką związaną z kulturą amerykańską. Okazuje się, że misją futbolisty amerykańskiego jest nie tylko granie.
Wiążą się też z tym akcje charytatywne, które prowadzimy na rzecz mieszkańców Zielonej Góry. Chcemy, żeby oni czuli, że jesteśmy częścią tego miasta i że jesteśmy też dla nich.
Obecnie trwają ostatnie przygotowania i zbieranie dokumentów, by ogłosić przetarg na modernizację stadionu. Inwestycję Smoki wygrały w Budżecie Obywatelskim. Ponadto trwa zbiórka pieniędzy na „Nowe Szaty Smoków”. To kampania crowdfundingowa prowadzona wspólnie z portalem Polak Potrafi.
Nasze stroje są już mocno zużyte przez życie. Należałoby je wymienić. Kolorystyka oddaje klimat i barwy miasta. Wydaje się, że to będzie strzał w dziesiątkę. Potrzebujemy ok. 10-12 tys. zł.