Odsłaniamy kolejnego gladiatora, który w sobotę, 22 września w hali CRS wyjdzie do ringu podczas gali Makowski Fighting Championship. To Kacper Frątczak, zawodnik ASW Knockout Zielona Góra.
Podopieczny Tomasza Paska zmierzy się z Matejem Stehnacem. Walka w formule K1 została zakontraktowana na trzy rundy, w kategorii do 84 kg.
Dwa tygodnie dowiedziałem się, że mój pierwotny przeciwnik doznał kontuzji. Co o nim wiem? Wiem, że ma 190 cm wzrostu, jest „mańkutem”, walczy odwrotnie do mnie. Walk jego nie widziałem, ale pracuję ciężko i nic nie powinno mnie zaskoczyć.Kacper Frątczak, ASW Knockout Zielona Góra
To debiut Frątczaka na zawodowym ringu u „Maka”. W hali CRS na gali MFC miał zawalczyć już 2 lata temu, wówczas na przeszkodzie stanęła kontuzja.
Stres jest zawsze, większy lub mniejszy, ale on ma pomóc, a nie sparaliżować. W walkach zawodowych jesteśmy bez ochraniaczy, bez kasku, ochraniaczy na piszczele. Mamy jedynie rękawice. Kacper Frątczak, ASW Knockout Zielona Góra
Frątczak na razie przeplata walki na ringach amatorskich z zawodowymi. Stara się rozsądnie gospodarować siłami i umiejętnie rozkładać akcenty.
Sporty walki towarzyszą mi od 8 lat. W trzeciej gimnazjum wraz z kolegami poszedłem na trening. Pierwszą walkę stoczyłem już po tygodniu czas na Gwardii. Nie zraziło mnie to, trenowałem coraz mocniej. Wkręciłem się w ten sport i szedłem krok po kroku.Kacper Frątczak, ASW Knockout Zielona Góra
Na karcie walk zaszła jedna zmiana. W przedostatnim pojedynku do ringu wyjdzie nie Paweł Jędrzejczyk, a Łukasz Pławecki. Przeciwnikiem popularnego „Boom Booma” będzie Lirim Ahmeti.