Cel? Igrzyska Olimpijskie i wszystko temu celowi jest podporządkowane. Jakub Skierka, pływak TP Zielona Góra jest już w ciężkim treningu, który ma dać owoce w maju, gdy odbędzie się walka o minima do Tokio.
Ubiegły rok Skierka kończył na czwartym miejscu w mistrzostwach Europy na koronnym dystansie 200 metrów stylem grzbietowym. Medalu w Glasgow nie było, ale był świetny rezultat 1:50.51, czyli rekord życiowy.
Zawodnik, jak przyznaje, rzuca teraz wszystkie swoje siły w walce o wyjazd do Japonii. Treningi są bardzo ciężkie.
Dziennie pływamy na początku mocnych treningów 16-17 km, ale trener planuje dojść nawet do 19-20 km. Żeby pływać na takim wysokim poziomie, to trzeba się poświęcić bez reszty. Ja traktuję to jak pracę. Dziennie to jest nawet 6 godzin treningu. Codziennie o 6:30 i potem drugi trening o 15:00.Jakub Skierka, TP Zielona Góra
Szczyt formy ma przyjść w maju podczas mistrzostw Europy na długim basenie w Budapeszcie.
Kwalifikacje można robić bodajże już od lutego, ale my z trenerem pierwszy strzał formy szykujemy na Budapeszt. Jeśli tam się nie uda, to kilka dni później będziemy powtarzać w Lublinie, podczas mistrzostw Polski. Jestem dobrej myśli, że wszystko uda się za pierwszym razem.Jakub Skierka, TP Zielona Góra
Konkurencje pływackie na igrzyskach rozpoczną się 26 lipca i potrwają do 2 sierpnia. Poniżej cała rozmowa z Jakubem Skierką.