Treningi indywidualne, zajęcia online pod okiem trenera personalnego, a jednocześnie jednego z zawodników – tak wygląda obecnie rzeczywistość rugbystów Watahy Zielona Góra.
Pierwszoligowiec czeka na rozwój wypadków, ale nie czeka bezczynnie. W normalnych warunkach w najbliższy weekend zaczynałby rundę wiosenną.
Ruszamy się, w zależności od tego, jakie kto ma możliwości. Część zawodowo pracuje, część odpoczywa, choć nikt nie jest na kwarantannie, jedynie ma przestoje w pracach. Ruszamy się, pracujemy z jednym z naszych zawodników i trenerem personalnym Krzysiem Polakiem. On na Facebooku udostępnia nam treningi. To, czego nam najbardziej brakuje to: praca z piłką, praca na boisku i treningu na kontakcie, który jest nieodzowną częścią rugby.Paweł Prokopowicz, grający trener Watahy RC Zielona Góra
Możliwości jak wznowić, dokończyć lub rozstrzygnąć zmagania w I lidze jest kilka. Obecny sezon należałoby zakończyć do wakacji.
Możemy grać np. na początku maja, inny scenariusz to gra tylko w czerwcu oraz wariant, że do wakacji nie będzie można grać. Wtedy sezony zakończą się wynikami po rundzie jesiennej. Jeżeli moglibyśmy grać w maju, to na pewno dokończymy rundę zasadniczą i zrobimy jakiś skrócony play-off. Jeżeli wrócimy w czerwcu, to dokończymy rundę zasadniczą, bez fazy play-off. Ta ostatnia opcja jest taka, że nie da się grać w czerwcu. Na pewno nie będzie tak, że będziemy grali w wakacje, tylko będziemy je poświęcać już na przygotowania do nowego sezonu, który ruszy jesienią.Paweł Prokopowicz, grający trener Watahy RC Zielona Góra
Jesienią Wataha odniosła 4 zwycięstwa i poniosła 3 porażki. Plasuje się na czwartym miejscu w tabeli I ligi. Liderem jest Sparta Jarocin.