Jak wygląda praca sportowców nad własnym ciałem w czasach epidemii? Jak większość rzeczy przeniosła się do… internetu.
Choć teraz, w dobie luzowanych obostrzeń jest nieco lepiej, to nadal daleko do ideału. M.in. z koszykarzami pracuje Aleksandra Szpak – trener personalny, dbająca o przygotowanie fizyczne. Jak wyglądała jej praca w ostatnim czasie?
W ostatnich tygodniach dużo godzin poświęciłam przed komputerem. Sama siedziałam cały czas w domu, poza spacerami z psami. Musieliśmy coś wymyślić, wymyśliliśmy alternatywę współpracy online. Część zawodników nagrywała filmy, część zawodników dostała plan i go realizowała, a część trenowała razem ze mną przed komputerem.
Rząd rozpoczął „odmrażanie” polskiego sportu. Wielu jeszcze czeka, ale są już tacy, którzy znają daty powrotu do rywalizacji. Jak powinno wyglądać „odmrażanie” sportowych organizmów? Powrót na boisko musi poprzedzić przecież okres przygotowawczy.
Według mnie, żeby wrócić bezpiecznie, bez kontuzji, to trzeba przeprowadzić przyspieszony okres przygotowawczy, który mieliśmy przed sezonem i przed sparingami. Ja bym dała, dwa tygodnie, to minimum, choć uważam, że to bardzo mało czasu. Nie oszukujmy się, ale część zawodników nie robiła nic. I to mimo zaleceń. Musimy założyć, że oni nie robili nic. Ja tak zakładam przed każdym okresem przygotowawczym.
Cała rozmowa z Aleksandrą Szpak do zobaczenia na naszym Facebooku i na portalu wZielonej.pl.