SPORT:ZIELONA GÓRA:

Wataha RC Zielona Góra kończy sezon porażką

Choć walki i ambicji zawodnikom Watahy RC Zielona Góra nie można było odmówić, to jednak w sobotę, meczem 12. kolejki pożegnali się oni z rozgrywkami I ligi rugby. W ostatnim starciu sezonu ulegli Rugby Club Arce Rumia 10:46.

Ekipa z Zielonej Góry przystąpiła do tego meczu w okrojonym składzie, co wykorzystała Rugby Club Arka. Goście z Pomorza rozpoczęli ten mecz od udanego przyłożenia, co dało im prowadzenie 5:0. Zielonogórzanie odpowiedzieli trzema punktami z rzutu karnego. W pozostałej części pierwszej odsłony spotkania punkty zdobywali wyłącznie zawodnicy drużyny przyjezdnej. Rumianie przyłożyli trzy razy, w tym raz z podwyższeniem, co przyczyniło się do tego, że po pierwszej połowie było 3:22. Drugą część rywalizacji również rozpoczęli od przyłożenia i podwyższenia, prowadząc 29:3. Kolejne słowo należało jednak do zielonogórzan, a konkretnie do Mateusza Powchowicza, który zdobył swoje pierwsze przyłożenie dla zielonogórskiej Rugby Club Watahy. Chwilę później, skutecznie podwyższył Filip Wielgosz. Ostatnie słowo należało jednak do gości, którzy łącznie zdobyli 41 punktów.

Sobotni mecz i cały sezon podsumował grający trener zielonogórskiej drużyny, Paweł Prokopowicz.

Ze swojej postawy oraz kolegów z zespołu zadowolony był Mateusz Powchowicz, który zdobył swoje pierwsze punkty dla Watahy RC.

Każdy mecz jest bardzo ciekawy, bardzo dużo dobrego się dzieje na boisku. Wyciągamy zawsze wnioski z każdych meczów. Będzie starać się jak najlepiej. Wydaje mi się, że cała drużyna dobrze sobie poradziła w miarę, patrząc na to, że graliśmy w 14 przez większość meczu. Bardzo się cieszę z tego meczu, co by nie ukrywać. Mnie się podoba bardzo, reszcie też na pewno się podoba pożegnanie z I ligą, ale na pewno się “odbijemy” do I ligi. Już za niedługo na pewno nas zobaczycie z powrotem.
Zwycięstwo ekipy z Rumii skomentował zawodnik Arki RC, Maksymilian Ronowicz.

Wataha RC w tym sezonie nie zdołała zdobyć punktów, a zmagania zakończyła na 8. miejscu.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00