Dzisiaj początek zawodów to była lekka corrida, dopiero później wszystko się poukładało. Miejmy nadzieję, że następnym razem tej wody będzie trochę mniej, żeby to był żużel. To, że w meczu wygrywaliśmy starty się nie liczy. Patrząc z parkingu czy z trybun, nie można powiedzieć, że był to żużel taki, żeby się nim fascynować. Jak się czuje? Jak po dobrej imprezie – powiedział kapitan ZKŻ Kronopol, Grzegorz Walasek.
Autor: Mateusz Howis
7 Mniej niż minutę