W komentarzach na wspomnianym wydarzeniu facebookowym czytamy, że na przyjazd do Zielonej Góry zdecydowało się sporo osób. Pojawiły się nawet osoby, które nie sympatyzują z Falubazem. Jeden z wpisów może to idealnie podsumować: „W takiej sytuacji nie ma podziału na kluby. Wszyscy dla Warda”.
Równo o 19:00 spod szlabanu obok Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa wyruszył marsz pod okna Darcy'ego. Po dotarciu ludzie zaczęli wyciągać transparenty, flagi, kartki i róże. Oprócz tego pojawiły się karteczki – w białe i żółte pola można było wpisać imiona osób, które nie mogły się pojawić, a zielone dla zebranych pod szpitalem. Każdy mógł napisać na nich coś od siebie. I zaczął się doping o najważniejszy wyścig – po zdrowie i siłę.
Ze szpitala w Zielonej Górze wyszli mechanicy Warda, aby odebrać kwiaty i szaliki od kibiców. Pięć minut poźniej barwy Falubazu pojawiły się w oknie australijczyka. Wiele osób nie kryło wzruszenia.
„Dziękujemy wszystkim kibicom za przyjście dzisiaj pod szpital i za całe wsparcie oraz słowa otuchy. Team Darcy Word” mogliśmy czytać na profilu facebookowym jednego z jego mechaników.
Jesteśmy z Tobą! #StayStrongDarcy!
Autor: Martyna Nadstoga, Paweł Hekman