Zdarzenie, które nie ma prawa się wydarzyć nazywamy czarnym łabędziem. I takiego czarnego łabędzia złapał dziś jeden z kierowców. Prowadząc samochód był pod wpływem alkoholu i pewnie nikt by się nie dowiedział gdyby nie kierowca ciężarówki, który wjechał mu w tył samochodu.
Do kolizji przyjechała policja, zbadała trzeźwość i niczemu winny kierowca osobówki nie wymiga się od konsekwencji prowadzenia na podwójnym gazie.
Przyczyną kolizji było najechanie na tył poprzedzającego samochodu. Było to zderzenie ciężarówki z osobówką więc siłą rzeczy w kolizji wziął udział trzeci samochód. Zbyt małe odległości między pojazdami
Na Wrocławskiej doszło dziś do dwóch kolizji obie były spowodowane brakiem zachowania bezpiecznej odległości.