W poniedziałek odbyło się spotkanie prezydenta Janusza Kubickiego z lubuskim parlamentarzystami. Na rozmowy z włodarzem miasta zdecydowała się wyłącznie posłanka Katarzyna Osos oraz senator Wadim Tyszkiewicz. Był także asystent posła Krystiana Kamińskiego. Włodarz miasta, w asyście prezesa ZGK Krzysztofa Sikory, złożył parlamentarzystom raport na temat składowiska toksycznych odpadów w Przylepie.
Wadim Tyszkiewicz zapytał Janusza Kubickiego między innymi o to, czy ówczesny starosta mógł odmówić przyjęcia chemikaliów.
[su_quote]Czy urzędnik mógł odmówić wtedy wydania zezwolenia. Według mojej wiedzy, jeśli spełnione są wszystkie kryteria, to nie może. Wnioskodawca później do sądu bez problemu i wtedy taką sprawę wygra. Czy samorząd miał wtedy informację o nieprawidłowościach? Jeśli takowe były, kto mógł je wykryć? [/su_quote]Co na to przedstawiciele miasta? Jak się okazuje, odpady wcale do Przylepu trafić nie musiały. Bo starosta mógł odmówić ich przyjęcia. Na jakiej podstawie prawnej? To tłumaczył podczas spotkania Krzysztof Sikora, prezes ZGK.
[su_quote]Patrząc na ówczesny stan prawny, czyli 2013 rok i ustawę o odpadach, nie było żadnej czynności kontrolnej. A miał prawo odmówić wydania tego zezwolenia. Ta hala nie spełniała wtedy wymogów. [/su_quote]Jak mówili przedstawiciel miasta – w dokumentacji brakuje chociażby protokołu oględzin hali.