Oczyszczanie Odry ze śniętych ryb – to obecnie temat poruszany już nie tylko w lubuskiem, ale i w całym kraju. Początkowo rzekę na własną rękę sprzątali wędkarze oraz wolontariusze. Od kilku dni nadzorem tych prac zajęła się Państwowa Straż Pożarna.
Specyfika działań jest dwojaka. Mówi komendant lubuskiej PSP Patryk Maruszak.
Patrolujemy całą Odrę na całym naszym, lubuskim odcinku. Na podstawie tego, co widzimy ustalamy sobie prace na kolejny dzień. Budująca jest jednak tendencja spadkowa.
A co się z martwymi rybami dzieje, już po wybraniu ich z wody? Są one utylizowane. Tłumaczy Władysław Dajczak, wojewoda lubuski.
Robi to profesjonalna firma spod Wschowy. Ryby są utylizowane w wysokiej temperaturze, bezpiecznie, zgodnie z przepisami. Codziennie są one zbierane i wywożone.
Tylko do środy na terenie lubuskiego z Odry wybranych zostało ponad 20 ton martwych ryb.