Astronomicznie i kalendarzowo wiosna, ale pogoda nadal kapryśna i trochę zimy trochę lata. Porządki na działkach jednak ruszyły pełną parą. I to już dawno. Sezon grzewczy i sezon na wypalanie traw funkcjonują jednocześnie.
Jak usłyszeliśmy dziś w naszym studiu strażacy namacalnie doświadczają zmian klimatycznych bo interwencje typowe dla wiosny pojawiły się już na początku roku. Mówi mł. bryg. Arkadiusz Kaniak oficer prasowy zielonogórskiej straży pożarnej.
Powoli zanika tak naprawdę prawdziwa zima. Tak i my w Straży Pożarnej to zdecydowanie bardziej odczuwamy. W tej chwili wychodzimy na zewnątrz, gasimy pożary, traw i nieużytków, a tych jest sporo. Tylko od 1. stycznia blisko 260 pożarów w województwie lubuskim, kilkadziesiąt pożarów tego typu w samej Zielonej Górze i powiecie, a więc to jest ogromna ilość, biorąc pod uwagę chociażby rok 2023, kiedy w analogicznym okresie mieliśmy 61 takich przypadków
Sezon grzewczy jeszcze nie dobiegł końca. Tej zimy sporo mówiło się o czujkach dymu. Edukacja społeczeństwa powinna być również nakierowana na serwisowanie instalacji grzewczych podkreślił na naszej antenie przedstawiciel strażaków.
Nie mamy jakiegoś zdecydowanego spadku ilości interwencji, ale też nie ma znaczącego przyrostu. Natomiast pożary wewnętrzne się zdarzają. Jest to przeważnie spowodowane błędnie działającymi instalacjami grzewczymi. Kampania właśnie w tym roku była skupiona przeważnie na czujkach dymu, ale również prośba o to, żeby te serwisy kotłów, instalacji grzewczych regularnie prowadzić
Więcej na ten temat w dzisiejszej “Rozmowie na 96FM”.
Śledź nas
