Czy winnice można monitorować przy użyciu dronów? Okazuje się, że tak. I co ciekawsze – udział w tym ma także Uniwersytet Zielonogórski. Nasza uczelnia wspólnie z Aeroklubem Ziemi Lubuskiej pracuje nad nowym kierunkiem kształcenia, czyli inżynieria lotnicza.
Szczegóły podniebnego kierunku zdradza prof. Justyna Patalas – Maliszewska.
Będą dwie specjalności. Jako nowa inicjatywa, będziemy kształcili nowe kadry i nowe kompetencje w regionie i będziemy się wzajemnie wspierali.
Kiedyś winnice i pola monitorowały samoloty. Dziś są to wszechstronne drony – mówiąc bardziej fachowo – bezzałogowe statek powietrzny. Jak mówi Miłosz Bogdański – wbrew pozorom są to poważne narzędzia pracy.
Żeby latać bezzałogowcem trzeba mieć odpowiednie uprawnienia, czyli świadectwo kwalifikacji. Są różne stopnia. A drony można wykorzystywać tak naprawdę do wielu celu i podczepiać pod nie różne urządzenia.
Do realizacji projektu wystarczy specjalistyczny komputer oraz ekran do wyświetlania obrazu.