– Wyliczenia pokazują, że do 2020 roku inwestycje sektora prywatnego, ale także z pieniędzy unijnych w następnym okresie programowania zwrócą się w taki sposób, że bilans dodatni netto wyniesie 1 proc. PKB, czyli przeszło 16 mld złotych, więc to jest na pewno opłacalne – mówi Michał Boni.
Najbliższe letnie miesiące upłyną na społecznych konsultacjach. Minister Boni ma nadzieję, że wkrótce potem Plan będzie można przedkładać na przyszłe projekty z Unii Europejskiej. Dzięki połączonym środkom unijnym i sektora prywatnego planowane są inwestycje mające na celu umożliwienie dostępu dla masowemu odbiorcy do szerokopasmowego internetu.
– Jeśli chcemy korzystać w pełni z efektu cyfryzacji, to zwiększa nam się wielokrotnie liczba osób na bardzo małych obszarach aktywnie, czy to “smartfonowo”, “laptopowo”, czy to tabletowo uczestnicząca w życiu w sieci. I stąd potrzebny jest ten szybki internet. Polska ma tutaj nienajlepsze wyniki. Do 2020 roku te cele muszą być priorytetowe – dodaje Boni.
Z okresowego przeglądu Komisji Europejskiej wynika, że Narodowy Plan Szerokopasmowy przyjęło i opublikowało już 22 z 27 państw UE. Zgodnie z zaleceniami KE takie plany mają powstać we wszystkich państwach do końca tego roku.
Autor: Źródło: Newseria.pl