Wielu studentów spoza Zielonej Góry zastanawiało się czy będą mogli głosować poza swoim stałym miejscem zamieszkania. Andrzej Sokół , naczelnik wydziału spraw obywatelskich z Urzędu Miasta w rozmowie z naszym reporterem tłumaczył, że istnieją dwie możliwości oddania głosu poza domem. – Studenci mogą pobrać zaświadczenie o prawie do głosowania w miejscu stałego pobytu, bądź mogą wystąpić o dopisanie się do spisu w miejscu pobytu – wyjaśniał Sokół.
Dzięki tym udogodnieniom frekwencja w tegorocznych wyborach może się zwiększyć. Według różnych instytutów badania opinii publicznej będzie wynosić od 51 do 58 procent.
Zapytaliśmy również mieszkańców Zielonej Góry czy mają zamiar głosować w zbliżających się wyborach? Zdania zielonogórzan były podzielone. – Wybory jak najbardziej – stwierdził jeden z studentów UZ. Jednak studentki nie były już tak pewne wartości swoich głosów. – Nie wierze w to, że mój głos spowodowałby, że mój kandydat by wygrał – powiedziały zielonogórzanki.
Poprzednie wybory do Parlamentu odbyły się 21 października 2007. Frekwencja wynosiła w nich około 54 procent i była najwyższa po 1989 roku.
Autor: Radio Index