Znów się robi gorąco wokół Odry. Kolejny raz pojawiają się problemy i ogromne zasolenie w jej wodzie. Czy grozi nam kolejna katastrofa ekologiczna? Tym bardziej, że w niektórych regionach ponownie znajdowane są śnięte ryby?
Według Aleksandry Mrozek, radnej wojewódzkiej, naszym błędem jest dyskutowanie o Odrze w sposób polityczny.
Sprawdźmy przyczyny, liczby i zrzutów. Rok czasu, powinniśmy mieć to wszystko ustalone, zmapowane. Jeden wielki misz masz. Nie daj Boże żebyśmy naszą Odrą walczyli w kampanii wyborczej.
Mrozek podkreśla, że wszelkie działania na rzecz Odry powinny być oparte wyłącznie na opiniach i ekspertyzach naukowców oraz specjalistów.